AFRYKA, Zambia 2008-2009

Tuesday 17 March 2009

bylo, minelo...na zawsze zostanie



photo by Bright Mupemba

6 miesiecy za mna, czyli przydaloby sie moze cos podsumowac.

Chyba nie jestem w tym dobra, a na dodatek coraz rzadziej wylaczaja prad i Prisonbreaker wciaga ;p, ale nie tylko on.. wzielo nas na filmy :) Ostatnio dotarla do mnie plytka z 'przed wschodem' i 'zachodem slonca'.. (dziekuje z calego serca :*)..

Bylo tam zdanie, ktore trafnie opisuje to co u mnie.. ze im mniej rzeczy wokol Ciebie tym bardziej wiesz co chcesz, a jesli wiesz co chcesz to to robisz i jestes szczesliwy...

Ale to chyba nie dotyczy ilosci zdjec ;p wciaz latam z aparatem :) Wiec zamiast slow pare fotek z roznych okresow, stanow, miejsc...

PS Galerie (i pozostaƂe) znajdziecie pod linkiem:

Tuesday 10 March 2009

women's day

produkcja kwiatow

dziewczyny przygotowaly uklad tanczny

i kwiaty sa dla nich

'Dzien kobiet, dzien kobiet, niech kazdy sie dowie, ze dzisiaj jest swieto dziewczynek... :)'

Saturday 7 March 2009

ENJOY YOUR BODY AND YOUR MIND..

and your time :)

I znow sobota. Dzis leje od rana, wiec siadam do kompa by obejrzec document o Rembrandcie.. z kubkiem goracej kawy i talerzem smazonych slodkich ziemniakow, na ktore wlasnie rozpoczal sie sezon. Gdy pada deszcz oczyszcza sie nie tylko powietrze. Oczyszczam sie i ja. Wbrew moim oczekiwaniom wcale nie pada czesto, a jesli juz to w nocy. Ale lubie dni kiedy deszcz zatrzymuje mnie w domu, zmienia moje plany i pozwala odpoczac mysla, zwolnic i bez wyrzutow porobic rzeczy, ktore umykaja w codzinnej rutynie.
Moja rytuna (z wyjatkiem oratorium) zmienia sie co pare tygodni. Bardzo mi to odpowiada. Teraz, gdy skonczyl sie jeden kurs, mam tylko jedne 2,5 godzinne zajecia z rana a potem 3 godz. w oratorium. Nie czuje zebym sie przepracowywala, ale tez doceniam swoj wolny czas i jak juz uporam sie z papierami (listami do darczyncow, raportami itd.) czmycham za mur. Ide do kliniki lub w nieplanowane odwiedziny (zawsze ktos zaprosi :).
Miejscowi ludzie sa bardzo otwarci, przyjazni, usmiechnieci i wciaz egzotyczni :). Czesto bez wspolnego jezyka siadamy i probujemy sie dogadac, czasem zupelnie nie idzie i wystarcza obustronne 'ogladanie siebie':), a jesli juz sie dogadamy to opowiadaja, ze na wszystko brakuje, ze nie koncza szkol, bo nie maja na nie pieniedzy (w Zambii edukacja jest platna), ze sa sierotami, ze cierpia z powodu chorob, bez krepacji pokazuja rany, guzy, deformacje ciala.. i faktycznie zyja bardzo ubogo, maja tylko pare rzeczy. O tyle dobrze ze przynosza sobie jedzenie z buszu, wiec nie gloduja i swieci slonce, wiec wystarcza citenga. Z rzeczy o ktore prosza zeby im podarowac (oprocz wszystkiego co mam na sobie ;p) to mydlo, wazelina i talktime.. marzeniem jest komorka... Musze kiedys sfotografowac, taka stara afrykanke siedzaca przed chata, czyszczaca liscie kasawy na obiad i rozmwaiajaca przez telefon :D.
Na jednym z takich moich szwedan grupka starszych, w wiekszosci kobiet zaprosila mnie na piwo pod domem :D, swoj pozna swego hehe. (mysle, ze mezczyzni chodza pic do pubu). Katata to wlasnej produkcji piwo, choc nijak z wygladu piwa nieprzypomina :), raczej rzadka kaszke, ktora pije sie przez podawna sobie w kregu slomke. Jak smakuje, do tej pory nie wiem. Akurat bylam na antybiotyku i po nakazach doktora, ze mam nie ruszac nic z nieznanego zrodla.. ale jeszcze kiedys sprobuje :) Cos podobnego sprzedaja w litrowych kartonach w pubie. Nazywa sie Lusaka Beer i kosztuje w przeliczeniu 1,5 zlotego. Wszedzie te same mechanizmy.. latwiej zniesc rzeczywistosc gdy sie cos golnie, a na piwo zawsze sie uzbiera.. Piwo im wchodzi, potrafia wypic kilkanascie butelek (375ml) pod rzad, natomiast mocniejsze trunki scinaja ich z nog. Znana spirytusowa marka to Double Punch - wodka z aromatem ananasowym, sprzedawana nie na butelki, a na male plastikowe woreczki (100ml)... komu przywiezc??? ... ;p



Koncze bo slonce wyszlo zza chmury i ciagnie na rower. Wczoraj jak co piatek w poscie byla droga krzyzowa w kosciele, co znaczy ze skonczylismy wczesniej, a to znaczy, ze bylo troche czasu by dac noge za mur :D. Wiec wzielam rower i pojechalam w strone starego kosciola Ojcow Bialych. Bylo przepieknie. Schodzace slonce, barwiace niebo na pomaranczowo i rozowo, odglosy krzatajacych sie ludzi, odlegla muzyka reagge, a pozniej juz sam wiatr, ptaki i trawa wzdluz drogi przerastajaca mnie tak, ze czulam sie jak w zielonym tunelu :).
Wracajac chcialam wlaczyc mp3, ale nie dalo rady ;p Dzieci ucieszone na widok muzungu przekrzykiwaly sie How are you? How are you? Nie dalo sie anonimowo, a nie odpowiadac bardzo nie uprzejmnie, wiec switch off music i na cale gardlo Fine, and How are you? Wtedy biegly za mna ucieszone i znow zaczynaly How are you?.. Mam sie bardzo dobrze :D Buziaki kochani. Tukamonana (Do zobaczenia)

Sunday 1 March 2009

Aaaaaaa :D

Ale jest super odkrywac na nowo radosc z rzeczy, ktore przestaly cieszyc. To wszystko dzieki zajeciom z leaderami, ktorzy machaja do pieska z ekranu, mowia 'wake up' do komputera i wybuchaja smiechem jak cos poruszy na monitorze... a ja mam radoche patrzac na nich i wkrecajac ich, ze ten piesek, ktory jest gotowy odpowiedziec na ich pytania, stoi teraz z miska, bo jest lunch time i on wie, ze musimy konczyc i isc cos zjesc :D Oni wtedy kiwaja ze zdumienia glowa i powaznie mowia Aaaaa :) hehe he, strasznie ich lubie :)

Co mozna?

Pare dni temu bylam na badaniach w szpitalu. Ze mna juz wszystko w porzadku, gorzej z innymi. Umieraja na calkowicie wyleczalne choroby tylko dlatego, ze nie przychodza sie zbadac, nie przychodza po lekarstwa, ktore czesto moga miec za darmo.. 3 tygodnie temu zmarla 11-letnia dziewczynka. Miala glisty. Nieleczona stala sie zywicielem ponad 150 ascari, ktore sperforowaly calkowicie jej wnetrznosci.. a wystarcza 2 tabletki, ktore mozna otrzymac w szpitalu, jesli tylko sie przyjdzie... Blizej im do african doctors, ktorzy czesto nie wiedzac z czym maja do czynienia "czaruja" doprowadzajac pacjentow do stanu beznadziejnego. Jedna z metod przez nich stosowana jest nacinanie skory (ok 2 cm) i smarowanie rany z proszkowanymi ziolami, ktore mozna kupic przy drodze lub markecie. Czasami widze u naszych dzieci blizny wzdluz kregoslupa wlasnie po takich zabiegach. Najgorsze, ze ciezko to powstrzymac, ciezko cos przetlumaczyc, zeby chociaz zaprzestali uzyzniac ogrodek swoimi odchodami. Nie rozumieja, a do zwyklego lekarza i tak nie pojda bo sie boja. Boja sie dowiedziec, ze to cos powaznego i ze umra. Tak im sie kojarzy lekarska wizyta.. ze smiercia. No i nie dziwne, ze wielu slyszy wyrok jesli przychodzi gdy juz nic nie da sie zrobic.. No i tak w kolo Macieju.. Wielu daloby sie uratowac, ale sa i tacy dla ktorych nie ma juz ratunku. Miedzy innymi dla 300 osob kazdego miesiaca dowiadujacych sie ze sa nosicielami wirusa HIV. Te 3 setki, to tylko na naszej Senamie. Wlasnie dla nich, na teranie kliniki, jest budowany oddzielny odzial, gdzie beda dostawac ARV (anti-retrovirus) po ktorym sa w stanie wstac, ubrac sie.. byc troche niezaleznym.. 300 osob kazdego miesiaca tylko w jednej z klinik w Mansie.. skala ogolnoafrykanska nie miesci mi sie w glowie.. duzo mi sie nie miesci..

Te biale kulki to tradycyjne lekarstwo na terenach 'bemba'

male kroki prowadza tak samo daleko jak duze


by Bright Mupemba